Miasto przeciw ludziom?

 //  _ media

GW Lublin dba o samochody

23 września 2014 – W „Gazecie Wyborczej” ukazała się rozmowa Małgorzaty Domagały z wrocławską architektką i antropolożką Anną Rumińską pod stanowczo brzmiącym tytułem: „Dbamy o samochody, nie o pieszych”. Ktoś skomentował go na Facebooku: „Miasto przeciw ludziom”. Ostre, może nawet szokując ale trafne i odkrywcze sformułowanie. 

Rozmowa nie wspomina o Roku Jana Gehla, ale wpisuje się w jego dynamikę. W rozmowie Anna Rumińska podaje wiele ciekawych obserwacji, np. że tam, gdzie nie ma ławek, seniorzy nie wychodzą z domów. U nas jednak wciąż więcej obaw przed tym, że na ławce ktoś będzie pił alkohol niż radości, że siądzie na niej starszy człowiek. W ten sposób miasto staje „przeciw ludziom”. Odpycha, zniechęca, przegania.

Jak się wyjaśniło, autorem tego rozróżnienia jest Ryszard Kapuściński. Użył go w „Imperium” przy okazji opisu wizyty w Baku, które zaliczył do miast „przeciw ludziom”.