
27 kwietnia 2014 – drugie spotkanie przed studenckimi „Działaniami efemerycznymi w przestrzeni”. O jego organizację poproszono Dominikę Wilczyńską i Basię Nawrocką tworzące kolektyw Palce Lizać z Krakowa. Przygotowały one warsztaty pt. „Gra w nano”. Skala „nano” dotyczy interakcji przestrzeni ze zmysłami użytkowników, co jest istotnym wymiarem projektowania zorientowanego na człowieka.
„Działania efemeryczne” są formą dorocznych zajęć w Instytucie Architektury Krajobrazu KUL prowadzonych przez Jana Kamińskiego. W zeszłym roku zostały one połączone z projektem USER (w ramach programu unijnego Urbact) realizowanym przez UM Lublin, a w tym roku dodatkowo z Rokiem Jana Gehla. W rezultacie „Działania” weszły na konkretne place będące tematem USERa, w ich przygotowanie zostały wpisana filozofia Jana Gehla doskonale wykorzystana przez Palce Lizać na warsztatach „Gry w nano”.
Pierwsza część spotkania miała formę prezentacji i odbywał się w Sali Toastów Trybunału Koronnego.
- Sala Toastów lubelskiego Trybunały. Fot. Marcin Skrzypek.
- Plakat Palców niejako wyrażający ich podejście do przestrzeni. Fot. Marcin Skrzypek.
- Dominika Wilczyńska i cień Basi Nawrockiej. Fot. Marcin Skrzypek.
- Pierwsze próby rozruszania studentów przyzwyczajonych do pasywnego udziału w zajęciach. Fot. Marcin Skrzypek.
- Debiut tablicy RJG z kijkiem :-). Fot. Marcin Skrzypek.
A potem wszyscy wyszli „na miacho”, by zmysłowo przebadać place: Ryby, Łokietka, Wolności i Kochanowskiego.
- Pl. Rybny. Spróbujmy, czy da się tu pobyczyć?
- To widzi przechodzień. Każdy szczegól jest ważny. Na tym poziomie również można odczuwać i zmieniać przestrzeń.
- Pl. Rybny. „Hakerska” interakcja z brukiem.
- Ul. Rybna. Malowniczy, nieco surrealistyczny sposób zaślepienia okien.
- Pl. Łokietka. Trochę nie ma się gdzie podziać. W skali nano – nuda.
- Pl. Wolności. Budynek liceum „wytatuowany” w ramach festiwalu „Miasto Poezji”.
- Pl. Wolności – fajne drzewo… zauważone pierwszy raz.
- Klasyka skali nano.
- Dominika Wilczyńska poznaje wszystkimi zmysłami dziuplę.
- Odrobina plasteliny pozwoliła spojrzeć innymi oczami…
- Jan Kamiński z tablicą RJG.
- Zniszczony asfalt ma ciekawą fakturę.
Warsztaty polegały na ćwiczeniu zmysłu obserwacji i kreatywnego „refleksu” wyobraźni, jak prostymi metodami zwrócić uwagę na obiekty często tak znane że aż niezauważane. Drugim wątkiem warsztatów była nauka wchodzenia z napotkanymi elementami przestrzeni w fizyczne relacje, by sobie je lepiej „uzmysłowić” wszystkimi zmysłami, a tym samym poznać ich pełny potencjał i możliwości. Oprócz wzroku, człowiek ma bowiem kilka innych zmysłów, które też decydują o samopoczuciu w danym miejscu, a także są potrzebne do refleksji i procesów twórczych. Efekty warsztatów Palce Lizać podsumowały raportem, który po redakcji zostanie opublikowany na blogu.