Hulaj-łąka w Kijanach koło Lublina

DSC02779

Dawid Soszyński, jeden z organizatorów pisze: 

Hulaj-Łąka to Miejsce. Stworzone przez mieszkańców i otwarte dla wszystkich. Powstało na należącym do parafii nieużytku, we wsi Kijany 20 km od Lublina. Zaczątkiem i pretekstem stworzenia przestrzeni służącej spotkaniom stał się plac zabaw. Z różnych przyczyn nietypowy. Po pierwsze dlatego, że budowany przez rodziców i ich dzieci. Po drugie dlatego, że niekatalogowy…

… Po trzecie dlatego, że nie ma wyraźnych granic i już teraz do zabawy dzieciaki zaanektowały pobliski wąwóz i ogródek sąsiadów a dorośli pozostałą część łąki, chwilowo zmienioną w boisko. No i po czwarte dlatego, że jego budowa nigdy się nie kończy. W założeniu możliwość ciągłego budowania i zmian miały zapewnić luźne opony i paczki słomy. Póki co jednak paczki stały się ławkami a dzieciarnia zachęcona doświadczeniami z budowy wykorzystała resztki desek, drągów i opon, z których przy pomocy łopat, wkrętów i śrubokrętów kontynuuje spontaniczne warsztaty budowlane tworząc konstrukcje, których przeznaczenie jest im tylko znane.

Inicjatywa wpisuje się w obchody Roku Jana Gehla w Lublinie, bo nie da się ukryć, że myślenie zaproponowane i propagowane przez tego urbanistę, stało się inspiracją do tworzenia ludzkiej przestrzeni, a taką ma być Hulaj-Łąka – wiejski przyczółek „Gehlowszczyzny” na Lubelszczyźnie.

Przykładem „niekatalogowego” podejścia do zabawy twórców Hulaj-łąki jest ślizgawka na pagórku, na którą można się wspinać z różnych kierunków, oraz siedziska i zwierz z opon. Place zabaw z katalogu nie są tajemnicze i zaskakujące, dlatego kiepsko nadają się do… zabawy. Fot. Dawid Soszyński i Przyjaciele.